KRÓTKIE INFORMACJE:
--> UWAGA! Aby nie pogubić się "kto kim jest?" dodałam specjalną podstronę dla osób nie czytających "Percy Jacksona i Bogów Olimpijskich" - na TEJ podstronie będę powoli dodawała postacie z książek R. Riordana.
--> Rozdział 2: 10% (pisany)
--> W "Dziale Ocen i Recenzji" z "Katalogu Euforii" pojawiła się ocena mojego bloga!
--> W "Recenzowisko" pojawiła się ocena mojego bloga!
To na tyle, oczywiście dziękuje wszystkim za komentarze, które jak doskonale pewnie wiecie (sami piszecie blogi, na które wpadam z przyjemnością) naprawdę motywują!

Zaktualizowane dnia: 27.09

czwartek, 13 sierpnia 2015

Z notatnika #4

Prawdopodobnie po tym poście mnie zabijecie.
Prawdopodobnie muszę udać się do księdza i zapłacić za msze.
Prawdopodobnie powinnam kupić sobie miejsce na cmentarzu.

Miejmy nadzieje, że jednak nie posunę Was do takich działań!

Zapewne już kalkulujecie sobie w głowie, co ta Mika wymyśliła i jeżeli zamierza zawiesić lub usunąć bloga, to zbierze się ekipa "Kochamy Ryana" i zmusi Jill do przywiązania mnie do krzesła... A Henryk będzie mnie pilnować.
Albo wymyślicie wiele innych, bardziej bolesnych dla mnie rzeczy (jak choćby zabranie mi mojego cudownego haremu czekoladowych wilkołaków).
Przestane już jednak wymyślać sposoby zabicia mnie i uspokoję wasze rozszalałe serduszka, bo nie mam zamiaru usuwać ani zawieszać bloga

Zakładając tego bloga, moim zamiarem było zacząć coś i zakończyć, jak należy. Podczas pisania nauczyłam się wiele rzeczy i dowiedziałam się, że aby zostać dobrą pisarką przede mną jeszcze daleko droga - niestety.
Gdy powstał prolog i dwa pierwsze rozdziały, nie miałam zamiaru wprowadzać intrygi bogów z Puszką Pandory. Nie miałam zamiaru tak wszystkiego komplikować. Jednak wyznam, że spodobał mi się ten motyw, dał on nieco życia w moje opowiadanie. 
Najbardziej drażni mnie właśnie prolog i pierwsze rozdziały. 

No i tutaj wszystko się zaczyna.
Owszem zaczyna.
Mam zamiar zacząć pisać całe opowiadanie od początku
Tym razem zabiorę się za niego porządnie i od razu spytam się Was, czy ktoś zna, jakąś dobrą betę. Taką, która podjęłaby by się ciężkiego i trudnego do zgryzienia zadania, w betowaniu mojego opowiadania?

Niektóre sytuację się zmienią, moment poznania bohaterów i ich historię. Ryan zostanie Ryanem, nawet gdyby świat się walił. Jillian nadal będzie narwana, ale postaram się to bardziej u niej unormować i zrobić mniej irytujące. Co nie znaczy, że widząc Ryana wskoczy mu w ramiona.
Maggie też będzie sobą, bo swoich chaotycznym byciem przypomina mnie :D

Dlaczego do tego doszło?
Znacie to? "Wszystko jest nie tak!" - właśnie to najlepiej opisywałoby mój stan od dłuższego czasu.
I wszystko poszło się walić, bo Mika już nie może tego tak dalej ciągnąc! Nie jeżeli wszystko jest nie tak, jak miało być! Chce poprawić to, co najbardziej mnie denerwuje, dodać to, co miało być, a co później uznałam, że "nie pasuje". 
Przez swój pośpiech opuściłam wiele ważnych kwestii.
Jak choćby odkrywanie mocy Jillian (bo naprawdę, czy ktoś z Was je zna?). 

To tylko wierzchołek góry lodowej. 

Mam nadzieje, że mi to wybaczycie i zostaniecie ze mną, na nową wersję historii "Życie Herosa - czyli "zwykły" żywot pół-bogini".

Stare rozdziały nadal będą, choć nie będą widniały w "Wielkim Domu (Spisie Treści)".
Niestety jestem osobą sentymentalną :3

Bussis! :3

31 komentarzy:

  1. Mika, Mika, Mika... ( słyszysz ten złowrogi glos w swojej głowie?)
    Właśnie patrzę na poduszkę, ktoś leży na drugim końcu pokoju. Dziwnym zbiegiem okoliczności przed chwilą przefrunęła cały pokój. No wiec nie zabije cie tylko dlatego, że będziesz dalej pisać oraz dlatego, że ostatnio mam takie same dylematy.
    Powyzywałabym cie jeszcze, ale jestem przez te upały zbyt leniwa.
    Wiec życzę powodzenia w poprawianiu i radości z pozostałych dni wakacji.
    Pozdrawiam,
    Mentrix

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Ufff! Uratowana :D
      Masz takie same dylematy? Ty? Poważnie? O.O
      Toż mnie zszokowała.
      Dziękuje za zrozumienie, jak również dodam, że tęsknie za zimą... T-T
      Wyobraź sobie ten zimny, biały puszek... :3
      Wzajemnie życzę radości z pozostałych dni wakacji, jak i życzę oceanu weny! Coś dawno nic nie dodałaś u siebie!
      Bussis! :3

      Usuń
  2. Aloha, moja ukochana!
    Przepraszam bardzo, po co ci beta? Przecież ja podjęłam się tego zadania. To, że nie odpisuje, nie oznacza, że cię nie lubię, czy coś.
    Kocham cię.
    Nie chciałam ci tego mówić, ale ok.
    Pamiętasz te opowiadanie o Emmie?
    Gdyby zobaczyło światło dzienne to, bym ci je dedykowała. Tak na serio.
    Ostatnio nie odpisuje i nie pisze z następujących powodów:
    1. Nie mam Internetu.
    2. Mam zastój twórczy od początku wakacji.
    3. Jestem zbyt zajęta czytaniem.
    Tak więc, nie jestem zła, chora, martwa, tylko to, co jest u góry.
    Przyjmij moje największe przeprosiny i wiedz, że wciąż jesteś moją ukochaną żoną ojca mojego męża, a także przyjaciółką.
    Z poważaniem i miłością do pingwinów.
    Całuję i bussis'uję
    Nerissa

    A teraz spadam czytać "Baśniobór".

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Hallo! :D
      Ależ ja wiem! Nie tylko Ty mi nie odpisujesz... Jest dużo osób, które tak robi *spogląda znacząco*
      Ach! To była Emma :3
      Dzięki! Tylko pamiętaj, będę się o to upominać! :P
      Nie musisz się przecież tłumaczyć (sam fakt, że nie zabierzesz mi mojego haremu wilkołaków mnie cieszy!).
      Moment... O kim ty mówisz? W tej chwili (dosłownie przed minutą) postanowiłam, że odpuszczam wszystkich i chce wyjść za Baala :3 Będę królową demonów! :D0
      Czy tylko mi się zdaje, czy świat zatrząsł się w fasadach?
      Pingwin Henryk Nielot się cieszy, zaś Henryk Gumowa-Kaczka-Gabsone-nene (ale ma długą nazwe!) się boczy.
      Dziękuje za cudowny komentarz!
      Bussis! :3

      Usuń
  3. W sumie to Cię rozumiem, ale wiem też ile się napracowałaś, więc no... czekam c:

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Dzięki! Pamiętam jeszcze początki, gdy byłaś moją pierwszą czytelniczką. To szok, że nadal tutaj jesteś! Naprawdę dziękuje za to :)
      Bussis! :3

      Usuń
  4. Miko!
    Dobra, wiem, nie kojarzysz mnie, bo nigdy nie umiałam się zebrać w sobie i napisać sensownego komentarza. Ale od dłuższego czasu obserwuję twego blogaska i jest świetny. Serio, jak zobaczyłam twój blog, o herosach, w czasach Percy'ego i tak dalej, to byłam wniebowzięta. Trudno mi dogodzić w kwestii blogów, serio.
    Następnym razem proszę o dodanie w ankiecie najlepszą postać dodać Henryka.
    A teraz do rzeczy: wiem co nieco o pisaniu opowiadań, bo sama piszę od paru lat i znam ten ból, gdy masz w głowie piękną historię, tak wszystko piękne i cacy, a potem w trakcie wstawiana rozdziałów na bloga masz takie: "Na pingwina, zapomniałam wpleść parę ważnych wątków i sytuacji!" i te pe. Rozumiem cię doskonale i moim zdaniem to lepiej, że będziesz to pisać od początku, dzięki temu będziesz mogła jeszcze lepiej poprowadzić tą historię. Życzę ci powodzenia w ponownym pisaniu tej historii! <3 A co do bety, to nie znam się na tym i żadnej dobrej nie potrafię ci polecić, przykro mi :c Powodzenia życzę ci także w szukaniu jej! <3
    Pozdrawiam, życzę nieroztopienia się,
    Marzycielka *u*

    Ps. Już w październiku tego roku premiery dwóch książek Ricka, kto się cieszy!? *O*

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Kojarzę Cię :3
      Zawsze lukam, kto mnie obserwuje i zastanawiałam się kim jesteś. No i czy czytasz moje opowiadanie. To mnie najbardziej ciekawiło i fakt, ze mogę mieć cichego czytelnika (mimo wszystko, naprawdę mnie to cieszy!).
      Och! Dziękuje! ^w^
      Już wszystkie ankiety (za Twoją radą) zostały odświeżone i Henryk się tam znalazł :)
      Szczerze mówiąc nie wiem, co powiedzieć. Spodziewałam się tutaj małego powstania i buntu, ale widocznie zapomniałam, że i Wy prowadzicie swoje blogi i potraficie mnie zrozumieć. Twoje zrozumienie, jest jak balsam na moje rany.
      Dziękuje, że napisałaś komentarz :) Mam również nadzieje, że nowa wersja nadal będzie Ci się podobać. Również dziękuje za cudowne słowa i życzenia :D

      Ja słyszałam tylko o jednej "Miecz Lata” (22. Październik).
      Nordycy bogowie, ja się ciesze! \(*w*)/

      Bussis! :3

      Usuń
  5. Hejo kochana! :3
    Dlaczego wszyscy nagle zaczynają pisać wszystko od początku? To jakaś plaga? Zmowa? Czy to stało się modne? xD
    No doooobra. Wybaczam, choć według mnie to, co do tego pory napisałaś, jest cudne, ale jak chcesz. Skoro ma być lepiej... To ok :D
    A jeśli szukasz betę, to wejdź tu ( pewna osoba mi kiedyś tam podała ): http://betowanie.blogspot.com/ Nie korzystałam, ale przejrzałam i było sporo tych wszystkich bet xD
    Pozdrawiam cieplutko i ślę całusy! :***
    PS Zapraszam do mnie ^-^
    Maggie

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Serio wszyscy? Ja przeżyłam już masowe zawieszanie blogów - to było straszne. Śni mi się nadal po nocach, w sennych koszmarach...
      Czy modne? Nie mam pojęcia, ale miałam na to wielką chęć już dużo wcześniej.
      Tak. Ma być dużo lepiej, wiele wątków przemilczałam i ich nie dodałam. Mam zamiar to wszystko nadrobić. No i nieco zmienię sytuację bohaterów i ich pierwsze spotkanie. Ach. No i prolog nareszcie napisze porządnie! ^w^
      Dziękuje za link! :D
      Tak, już miałam wchodzić do Ciebie (nie bój żaby! Nie zapomniałam!).
      Dziękuje za cudowny komentarz!
      Bussis! :3

      Usuń
  6. Mi się tam pierwsze rozdziały podobały, ale może sie nie znam, żadna ze mnie heroska, ot zwykła śmiertelniczka. Ale jeśli Mika mówi "Piszę od początku i juz!" to ja mówię "Mika, pisz od początku i to już! :)
    Mam tylko nadzieję, ze bohaterowie pozostaną sobą bo właśnie w takich sie zakochałam.
    No i Dudasek musi pozostac Dudaskiem, tego bym nie przeżyła :)
    http://nauczysz-sie-mnie.blogspot.com/

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Naprawdę Ci się podobały? O. O
      Mam zamiar zrobić rozdziały bardzo długaśne :3
      Dobrze powiedziane! :D
      Dudasek się nie zmieni! Tylko troszeczkę zmienię Jill, a reszta raczej pozostanie sobą :3
      Dziękuje za cudowny komentarz!
      Bussis! :3

      Usuń
  7. Skarbie, to doskonały pomysł! Wiesz, że uwielbiam twoje opowiadanie (Ekhem... Jestem fanką przyjaciółką numer jeden! :D), ale takie poprawianie to bardzo dobry pomysł. Wiem z własnego doświadczenia.
    Wróciłam już z wyjazdu i znowu mam dostęp do Internetu, więc oczekuj ode mnie maila, kochanie :*
    I oczywiście muszę przeczytać i skomentować ostatni rozdział... Nie mogę się doczekać!
    Pozdrawiam i buziaki! <3

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Po co nam mail? Mika stawia na inwo... wa... na nowoczesność! :D
      Oto mój (świeżo założony) numer gg: 55122966
      Jeżeli tego chcesz. Swoją drogą, sama pamiętam, jak miałaś z tym problem. Co też świat blogosfery z nami zrobił Gabs? Pamiętasz, jeszcze początki i nasze kłótnie, kto pierwszy odnalazł blog puck? To były czasy...
      Cieszę się ogromne, że już jesteś. Szczerze tęskniłam, bo niedobra puck mnie olewa T~T Poskarżę się!
      Czekam na maila :3
      PS. Mam nowego avatara! <3 Śliczny, nie? :D
      Bussis! :3

      Usuń
    2. I znowu wszystko sprowadza się do mnie :D Och dziewczyny, co wy byście beze nie zrobiły?
      A Twój Avartar Mika śliczny

      Usuń
  8. Niestety byłem zmuszony przeprowadzić selekcje i na pierwszym miejscu postawić blogi swoich czytelników (czyli osób, które czytają któreś z moich opowiadań).
    Oczywiście cały czas Ciebie oczekuje, tak więc kiedy ty tylko zajrzysz do mnie, to i ja powrócę do Ciebie.
    Proszę mi wybaczyć iż podjąłem taką decyzję i tak drastyczne środki wprowadziłem, ale po prostu chcę się skoncentrować i zaangażować w czytanie opowiadań tych bloggerów, którzy odwdzięczą się mi tym samym. Nie mogę ich spychać na dalszy plan i zamiast poświęcać swój czas im, to czytać innych, gdyż to wydaje się być nieuczciwe (to tak jakbym dawał do zrozumienia swoim czytelnikom, że są dla mnie nieważni, a ważniejsi są Ci którzy nawet do mnie nie zajrzeli, czy skomentowali jedynie prolog lub kilka pierwszych rozdziałów).
    Oczywiście nie wymagam od swoich czytelników by byli na bieżąco z moimi opowiadaniami czy też którąś z powieści, bo wiadomo, że każdy ma też swoje zajęcia i prywatne życie. Jednak jeśli ktoś się u mnie nie pokazał przez ponad 60 dni, to mówi samo za siebie, że raczej już nie zajrzy albo nie powróci.
    Pozdrawiam i wybacz, że umieszczam taką informacje pod ostatnim postem, ale nie za bardzo wiedziałem gdzie mam ją zamieścić.

    Aby nie było, że nie przeczytałem informacji!
    Faktycznie w opowiadaniu było kilka nieścisłości, coś powstawało nagle, akcja leciała na przód, innymi razy zwalniała, ale chyba nikt nie jest doskonały. Jednak po sobie wiem, że jeśli na jakiś opowiadaniu autorowi zależy to zawsze warto je dopieścić. Są po prostu takie opowiadania, które można zakończyć i mogą pozostać niechlujne, a inne nie dają nam spać po nocach i chce się je poprawić (ja tak miałem z "Jabłkami i śniegami" i było warto).
    Betowania nie popieram, uważam że autor sam powinien zadbać o swoje opowiadanie, a literówki czy błędy w interpunkcji zdarzają się każdemu i można nad tym pracować samemu, pod warunkiem, że ma się szczerych komentujących, którzy nie boją się rzucić krytyką.
    Ja umiem krytyką rzucać (nie bezczelną, i nie wulgarną, ale pisać co mi nie pasuje, gdzie zagubiła się logika itd), ale też oczekuję od innych tego samego, tak więc - twoja decyzja.

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Szczerze powiedziawszy całkowicie Cię rozumiem. Właściwie Twój komentarz dał mi niezłego kopa w cztery litery i nareszcie wzięłam się za nadrabianie na blogach swoich czytelników. Nie mam Ci nic za złe :)
      Chciałam za wszelką cenę dociągnąć to opowiadanie do końca. Jednakże (fantastycznie, że mnie rozumiesz) nie mogłam tego dalej ciągnąć w takim stanie.
      Mi właściwie betowanie jest raczej potrzebne. Nie chodzi o to, że nie chce się uczyć. Właściwie jako najgorszej klasy dyslektyk, całkiem nieźle mi już idzie. Jednakże, ja chciałabym mieć betę, który będzie w stanie mówić mi, gdzie robię błąd, aby w przyszłości już tego nie robić. Mi beta kojarzy się trochę z pomocą i nauczycielem w jednym. Coś jak korepetytor C:
      Nie chciałabym stracić takiego czytelnika, jak Ty. Twoje komentarze są naprawdę pomocne i doceniam takich ludzi. Zamierzam wpaść do Ciebie, przeczytać i wówczas mam nadzieje, że jednak wrócisz, jako mój czytelnik ^u^
      Dziękuje za tak szczery komentarz.
      Pozdrawiam :3

      Usuń
  9. fajny pomysł, ciekawie będzie przeczytać twoje opowiadanie w wersji 2.0 :D
    jeśli szukasz bety, to zgłaszam się na ochotnika (wiedz tylko, że nie betowałam wcześniej blogów)

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Dziękuje! ^w^
      Już mam jedną chętną na betowanie, jednakże nie odmowie drugiej :D Co dwie głowy to niejedna! Oczywiście, jeżeli jesteś nadal chętna!
      Dziękuje za komentarz i Bussis! :3

      Usuń
  10. No nie następna. Kolejna osoba która zaczęła pisanie od początku, czuję, że osobiście wywołałam tę lawinę, robiąc tak z Upadkiem. Biorę moją ekipę (włącznie z Benem) i przychodzimy cię porwać i robić ci tak potworne rzeczy (za plecami słyszę podpowiedź że naczelną torturą będą łaskotki.) że tego nie wytrwasz :D
    Niemniej, jestem pewna że i tym razem opowiadanie przypadnie mi do gustu więc pozostaje mi czekać, informuj mnie jakby co.
    Pozdrawiam :*

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. I kto to mówi? :D
      Ogólnie, ja spotkałam się z masowym zawieszaniem blogów. Chociaż, możesz mieć nieco racji w swej teorii :P
      Nie! Błagam! Tylko nie łaskotki! Nie! Nie znoszę ich >.< Znalazłaś moją Piętę Achillesową! Nie! Na gacie Zeusa, ja nie chce! T~T
      Oczywiście, że będę Cię informować! Będę się starać, jak nigdy w życiu, aby już nigdy nie usłyszeć o łaskotkach... brrr!
      Dziękuje za komentarz!
      Bussis! :3

      Usuń
  11. Co, co, co, co, co?! Ale co się tu wyrabia?! Miko Foggy, masz szczęście, że nie wiem gdzie mieszkasz! Przebrnęłam (nie bez przyjemności, ale pomińmy to w tej dramatycznej chwili) przez wszystkie rozdziały, tylko po to, żeby zacząć od początku!? Jasne, można by powiedzieć, że są plusy, nie pożegnasz się tak łatwo z tą historią itp, ALE ja chcę, żeby wreszcie Ryan i Jill byli razem! W ramach protestu będę głodować! Do śniadania... Ok, już wypisałam te złe emocje, więc teraz muszę napisać, że... rozumiem Cię w sumie. Też myśląc o początkach mojego bloga chciałabym tyle zmienić... Ale postanowiłam, że nie mogę wkurzać czytelników. I (wracając do mojego zirytowania) jak Ty możesz nam to robić?! No dobra, nakrzyczałam na Ciebie, wyżaliłam się, ale wszyscy i tak dobrze wiemy, że będę czytać wszystko co napiszesz, nawet, jeśli będzie to ta sama historia od nowa.

    Buziaki i uściski! ;*

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. To teraz będziesz miała drugą przyjemność z czytaniem od początku :D
      Przez to, co napisałaś czuje się, jak kryminalista. Czuje się winna! Wybacz mi to!
      Jeżeli chcesz, mogę specjalnie dla Ciebie i na przeprosiny z powodu tej sytuacji zrobić miniaturkę (która odbiega od opowiadania) o Jillian i Ryanie. Możesz wybrać dowolną książkę, historię i sytuację, a ja stworzę resztę :3 Daje Ci wolną rękę w ramach przeprosin!
      Też nie chciałam wkurzać nikogo, podejrzewałam, że ktoś się zdenerwuje. Na swoją obronę mam to, że już od kilku rozdziałów nie mogłam pisać, bo pierwsze rozdziały mnie irytowały. Wręcz śmiały mi się w oczy... Przyznaje również, że nieco "przedobrzyłam" z Jillian. Jej zachowanie naprawdę było nielogiczne, toteż chciałam przede wszystkim to naprawić. Jako również autorka (mówię to tej Twej części umysłu) błagam zrozum mnie! O~O
      Czyli mogę mieć jednak nadzieje, że mi wybaczysz! :D
      Dziękuje za komentarz! :)
      Bussis! :3

      Usuń
    2. Masz wybaczone! :D I baaaaardzo chcę miniaturkę dla mnie! *O* Tylko sama nie wiem jaką historię? A może tak zupełnie surrealistycznie, na tą jedną miniaturkę wcisnęłabyś ich do Hogwartu, co? :D A jeśli nie, to może do Narnii? :D A gdyby do tego Twoi bohaterowie czytali wcześniej o Narnii to mogłoby być dla nich ciekawe doświadczenie... :D Właściwie, to ja połknę wszystko co napiszesz, więc masz wybór! :* Rozumiem Cię, kochana! Doskonale rozumiem! Ale musiałam trochę Ci pomarudzić, tak dla zasady! ;)
      Pozdrawiam cieplutko i przesyłam buziaki oraz duuużo weny, która na pewno się przyda! ;*

      Usuń
    3. Szczerze liczyłam na propozycję o Hogwarcie :3
      Narnii nie czytałam, ale oglądałam film! Choć lubię najbardziej drugą część ^w^
      Będzie oderwana od rzeczywistości i to bardzo! Zaraz wezmę się do roboty :D
      Dziękuje za ułaskawienie ^w^ Ja też dla zasady często marudzę, więc rozumiem :D
      Dziękuje również za życzenia :)
      Bussis! :3

      Usuń
  12. Okey, okey, okey. Jestem spokojna.
    (Nie, kurka, nie jestem!!) *myślę nad rozwaleniem komody*
    Co do jasnej ciasnej się tu wyrabia?!?!?!??!
    Kiedyś będziesz mnie mieć na sumieniu.
    Naprawdę.
    Kto ci powiedział, że to jest źle?!
    *podwijam rękawy, których nie mam, by przygotować się do ciosu*
    Wdech, wydech, wdech, wydech.
    Dobra, wydzieram się niepotrzebnie na blog i robiem spam.
    Do rzeczy.
    Primo. Historia jest super wciągająca. Lubię czytać jak to Jill bez skutecznie chce zgasić Ryan'a (?). Jest bardzo mało blogów, gdzie opowiadanie jest bardzo dobrze napisane , nutką sarkazmu, szczyptą rozbawienia i całym serduchem. *operacja "wyciągnij serce i wrzuć do opowiadania"- powiodła się* I tutaj odkrywamy talenty kulinarne! Ja sama nie jestem najlepszą kucharką (chce ktoś spalonego naleśnika?!), ale staram się. Dość o mnie. Skupiamy się na tobie.
    Secundo. Język pisany jest łatwy do pojęcia. Nie trzeba włączać Wikipedii, bo nie wiem kto to haruspikowie. Stylistycznie też poprawnie. Hmmm...
    Why?
    Zostałam bez opowiadania.
    No nic. Przepraszam, że się tak rozwodziłam, bo jak na mnie to jest strasznie długo i że wcześniej nie komentowałam.
    Weny i cześć!
    #Vega

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Hmmm... Cześć?
      To wyjątek i z całą pewnością drugi raz czegoś podobnego nie zrobię.
      To że na mnie krzyczysz, jest zrozumiałe. Byłam całkowicie trochę przygotowana mentalnie na taką reakcję, a i tak mnie zaskoczyłaś.
      Naprawdę tak widzisz moje opowiadanie?
      Aż mam w oczy łzy wzruszenia, a czego nie powinnam robić, tylko w ochraniacze się zaopatrzyć.
      Ona chce, aby on się od niej odczepił i znalazł inny obiekt uwielbiania - jednakże świetnie to ujęłaś słowami ^w^. Kulinarne talenty Ryana nie powstały bez powodu, gdyż to Jillian w tej rodzinie nosi spodnie :D
      Z całą pewnością nie mam zamiaru używać takich dziwnych słów. Nawet nie wiem, co "haruspikowie" oznacza i z całą pewnością Wikipedia byłaby mi potrzebna :D
      Och, nie!
      Opowiadanie znów będzie, jestem w trakcie pisania prologu (który niestety wyszedł za długi) i niedługo się pojawi. Mam nadzieje, że będzie lepiej się go teraz czytało.
      Przepraszam, że tak wszystkich zawiodłam i rozgniewałam swoją decyzją, jednak mam nadzieje, że nowa wersja mojego opowiadania ugasi, jakoś wasz gniew.
      Dziękuje za cudowny komentarz :)
      Bussis! :3

      Usuń
  13. Na betowanie możesz znaleźć betę ;)

    OdpowiedzUsuń
  14. Oh tyle pracy i czasu, ale dobra i tak będę czytać twojego bloga, bo bardzo go lubie i dobrze, ze zrobisz cos z Jill, no ostatnio zaczęła mnie bardzo denerwować XD

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Dzięki! :D No ba! Tak Was męczyłam tymi rozdziałami, a teraz od nowa tortury musicie znosić xD Szczerze mówiąc mnie też trochę irytowała, bo zrobiła się melodramatyczna i ciężko było mi pisać.
      Dziękuje za komentarz i bussis! :3

      Usuń